Już od jakiegoś czasu zmagałam się wewnętrznie z chęcią opisania sytuacji, które regularnie mają miejsce, a które zwróciły moją uwagę na tyle, żeby stworzyć swoistą teorię na ten temat, ale przede wszystkim po to, by Was ostrzec przed zbyt szybkim hura optymizmem, który może zniszczyć efekty Waszej ciężkiej pracy i nierzadko wyrzeczeń...

Jeśli szukasz kogoś, kto naprawi Twoje ciało tak, jak chcesz, to zasięgnij "języka": poczytaj opinie na Facebooku lub w wyszukiwarce, odcedź te, które nie wyglądają na obiektywne, popytaj znajomych, a potem zadzwoń do wstępnie wybranego trenera i umów się na spotkanie. Szczera rozmowa dotycząca Ciebie: wywiad medyczny i trenerski pozwolą ocenić Twój stan zdrowia i zaproponować skuteczną drogę treningową.

W zależności od tego, w jakim jesteś stanie fizycznym: czy trapią Cię jakieś dolegliwości, czy masz nadwagę, czy bolą Cię różne części ciała, czy masz przykurcze, czy ciężko Ci się zgiąć itp. itd. - na początku warto zrobić sobie nie tylko pomiary obwodów ciała, ale tez udać się na badanie krwi...

Zacznijmy od tego, że każdy z nas jest inny i każdy ma inne spojrzenie na siebie. W związku z tym należałoby najpierw zastanowić się: czego chcę? Po co mam ćwiczyć? Może wystarczy wyglądać tak, jak teraz?