Pytanie z tych, na które większość z nas zna idealne odpowiedzi... hmmm? :)
Mnóstwo sloganów, haseł motywujących, memów, filmików i porad osób dookoła nas, które "wiedzą lepiej", atakuje nas z każdej strony. Włączasz rano TV - ćwicz, bądź fit, jedz cudowne wafelki odchudzające ;)
Jedziesz do pracy autem - reklamy niesamowitych środków na schudnięcie, boczki, 6pak, cellulit itd.
W firmie okazuje się, że koleżanka z działu właśnie kupiła plasterki, dzięki którym schudnie bez diety i ćwiczeń, a sąsiad pochwalił się najnowszym magicznym urządzeniem, dzięki któremu umięśni się jak Arnold...
CZY ABY NA PEWNO?!

Zacznijmy może od sprawy oczywistej - każdy z nas jest inny i każdy ma inne spojrzenie na siebie. Generalnie jesteśmy dużo bardziej samokrytyczni, niż postrzegają nas osoby nam najbliższe...
Co nie zmienia faktu, że to nasze ciało, nasza decyzja i nasz sukces do osiągnięcia!
W związku z tym należałoby najpierw zastanowić się: czego chcę? Po co mam ćwiczyć? Może wystarczy wyglądać tak, jak teraz?
Czy może cholesterol już nam przytyka żyły? Albo zadyszka utrudnia wejście na 1 piętro? A może nie mieścisz się w ubrania z zeszłego lata?

Istnieje milion powodów, dla których warto się za siebie wziąć! A najlepszym chyba jest ten, żeby pokochać swoje odbicie w lustrze, prawda?
Tak czy owak, z tego miliona - każdy z nas niech wyjmie swoje osobiste 1, 2 lub 3 i tego się trzyma! Bez wymówek!
DA RADĘ! NAPRAWDĘ!
Trzymajcie się! :)